Forum społeczności użytkowników OpenOffice i LibreOffice

Witam.

Ostatnio rzuciła mi się w oczy pewna rzecz. Czy nie uważacie, że OpenOffice.org stał się malutką "kobyłką" ? Używam systemu GNU\Linux x86_64, distro bez znaczenia, gdyż chodzi ogólnie o wersję dla Pingwinka. Czasem mam wrażenie, że pakiet posiada bardzo słabą responsywność - iż zwyczajnie "muli" (że się tak wyrażę). Czasem uruchamiając Writera (bo jego najczęściej używam) mam wrażenie, że cofnąłem się 9 lat do tyłu, gdy na P300MHz i 32MB RAM uruchamiało się MS Office 2000. Czy to tylko moje odczucie, czy wersja dla systemów Windows wydaje się bardziej responsywna (z tego co widziałem kątem oka) ? Czy istnieje jakaś metoda, by odchudzić pakiet ? Nie mam nic przeciwko niemu, tylko czasem faktycznie muszę czekać ja - użytkownik na to, aż program raczy zareagować. Czasem występują opóźnienia sekundowe, czasem dwu, lecz zawsze. Technicznie komputer jest wystarczający - AMD64 4200+ (2 rdzenie po 2.2 GHz) i 1GB RAM. Nie chcę tu roztrząsać spraw technicznych. Chciałbym tylko wiedzieć, czy faktycznie program jest troszkę ociężały, czy tak tylko mi się wydaje. Generalnie rzecz biorą w internecie można spotkać zarzuty dotyczące ociężałości.

Pozdrawiam

To prawda, ale prace nad optymalizacją trwają już od dłuższego czasu. Myślę, że będzie już tylko lepiej.

Tutaj możesz znaleźć plany co do optymalizacji, i informację co już zrobiono.
http://wiki.services.openoffice.org/wiki/Performance
http://blogs.sun.com/GullFOSS/tags/performance
http://katana.oooninja.com/w/openoffice ... provements
http://socghop.appspot.com/student_proj ... 4022682497

A oddziaływanie OO.o można ulepszyć stosując kilka prostych sztuczek:
http://pl.wikibooks.org/wiki/OpenOffice ... Office.org

Głównie chodzi o dwa pierwsze punkty. Jeśli wyłączysz Javę, przestanie Ci działać LanguageTool.

Ja miałem podobne problemy na win, ale jest parę sposobów na przyspieszenie OO. Po spokojnym poczytaniu i zastosowaniu się do porad OO działa podobnie jak inne pakiety biurowe.

Większość została opisana, a najefektywniejsze to:

• niech się częściowo ładuje przy starcie systemu
• zwiększyć ilość ram dla OO, oraz ilości RAM na obiekt - domyślna wartość jest jakaś malutka

Jest jeszcze jedna obserwacja, co do szybkości OO. Przy sporawych plikach tekstowych radzi sobie dużo lepiej niż MSOffice, a przy sporowaych prezentacjach (czytaj dużo grafiki) radzi sobie gorzej niż MSOffice (przynajmniej takie są moje doświadczenia z Win).

Po zastosowaniu się do rad o zmianie dostępnej pamięci, Writer truchta nieco żwawiej, ale ciągle są malutkie lagi. Teraz jednak w miarę znośne. Jeśli chodzi o prezentacje w Impressie, to posiłkuję się stareńkim PowerPointem 2000 (szczęście, że CrossOver wspiera MS 2000). Jakoś nie umiem obsłużyć się Impressem - w porównaniu z MS PowerPoint, wydaje się mało intuicyjny

Myślę, że to bardziej problem z tym, że domyślny układ ikonek w OO jest różny od tego w PP (a do tego OO ma dużo rzadszą siatkę ustawioną domyślnie). Jak go sobie ułożyć tak jak w Office to aż tak bardzo się nie różni.

Jusko pisze: Ostatnio rzuciła mi się w oczy pewna rzecz. Czy nie uważacie, że OpenOffice.org stał się malutką "kobyłką" ?

OpenOffice.org był kobyłką od zawsze, ale na szczęście komputery przyspieszyły a pamięć staniała
Na Twoim kompie powinien śmigać bez większych zaciachów, jeśli nie śmiga, to może trzeba przejrzeć co siedzi w pamięci i zamula.
U mnie na Ubuntu uruchamia się szybciej i działa płynniej niż na XP, mimo, że na XP mam włączony moduł szybkiego uruchamiania.
Na Viście było jeszcze gorzej. Dlatego sądzę, że Twój problem leży poza OpenOffice.org, raczej to kwestia dystrybucji linuksa.
Oczywiście OpenOffice.org jest nadal sporo wolniejszy od MS Office'a na tym samym sprzęcie, ale pracować się już da bez większego stresu.

Wina leżała właśnie po stronie Ubuntu, który jest dość "mułowatą" dystrybucją w stosunku do distr budowanych z klocków, jak Arch czy Debian (którego używam). Spory problem jest też w Javie - kiedy się ją wyłącza - nagle OO.o śmiga żwawo. Po testach z 3.1.1 mogę powiedzieć, że jest lepiej, choć Java i tak trochę robi jeszcze swoje