Forum społeczności użytkowników OpenOffice i LibreOffice

Chcę otworzyć dokument a tu zamiast dokumentu wyświetla się okienko z wyborem filtra zawierające kilkadziesiąt opcji. Co mam wybrać nie wiem. Wybieram "Dokument Tekstowy OpenDocument". Pokazuje się okienko "Błąd ogólny... itd"
Co robić w takich sytuacjach?

Prawdopodobnie Twój dokument albo jest uszkodzony, albo jest w innym formacie.
Najpierw trzeba się upewnić, czy w pliku rzeczywiście znajduje się zapis dokumentu w oczekiwanym formacie. Dokument ODT (podobnie jak DOCX) jest zbudowany jak archiwum ZIP. Da się więc zajrzeć do niego programem przeznaczonym do obsługi takich archiwów. Dwa pierwsze bajty pliku to kody liter "PK".
Dalsze postępowanie zależy od wyników tego podstawowego testu.

Jakichkolwiek prób i eksperymentów byś nie robił, rób je po zrobieniu zapasowej kopii pliku.

To są dla mnie zbyt zaawansowane instrukcje. Wiem, że jest to plik utworzony w OpenOffice a jego typ wg właściwości pliku: "OpenDocument Dokument tekstowy (.odt)". Wyszukiwarka komputera pokazuje ten plik w wynikach, ale z kolei plik nie widnieje w spisie zawartości folderu wchodząc do niego poprzez domyślny program win10 eksplorujący zawartość komputera.
Wielokrotnie zdarzyło mi się, że OpenOffice pokazywał okienko naprawy plików ze spisem plików do naprawy i wystarczyło kliknąć ok i bez problemu pliki były naprawiane. Jak użyć te narzędzie do naprawy teraz w tym przypadku?

* jest to plik utworzony w OpenOffice
Więc jeśli wszystko poszło zgodnie z założeniami, powinien to być dokument w jakimś rozpoznawalnym formacie.

Wbyt wczesne wyłączenie komputera albo odpięcie nośnika może sprawić, że dokument nie zdąży zostać zapisany poprawnie. Trochę dyskutowaliśmy o tym problemie: search.php?keywords=filtra+ascii&sr=topics

* jego typ wg właściwości pliku: "OpenDocument Dokument tekstowy (.odt)"
Windows rozpoznaje „typ pliku” (prawie) wyłącznie na podstawie rozszerzenia nazwy. Jeśli np. zrobisz zdjęcie i zmienisz mu rozszerzenie na .mp3, to Windows powie, że jest to plik muzyczny. Dlatego diagnostyka powinna obejmować ustalenie faktycznie zastosowanego formatu.

* ale plik nie widnieje w spisie zawartości folderu wchodząc do niego poprzez domyślny program win10 eksplorujący zawartość komputera
A inny niż domyślny? cmd? powershell? Albo domyślny explorer z włączonym pokazywaniem plików ukrytych?

Okazuje się, że jednak plik jest widoczny, ale w zaskakujący sposób. Mam dwa foldery o identycznej nazwie, ale w tym drugim zostały zgrupowane wyłącznie pliki które na charakterystycznej ikonie OpenOffice mają zaznaczony w dolnym lewym rogu mały krzyżyk. W czasie próby otwarcia jakiegokolwiek z nich pojawia się monit o wybór filtra i mimo wyboru właściwego pojawia się małe okienko o błędzie ogólnym.

Nie wiem skąd się wzięły dwa foldery. Nie znam też szczegółów, na których podstawie Windows przydziela wariantowe ikonki plikom (np. „z krzyżykiem”). Domyślam się, że jest to mechanizm subtelniejszy niż asocjacja na podstawie rozszerzenia nazwy. Takie mechanizmy istnieją; nawiązywało do nich słowo „(prawie)” w moich poprzednich wypowiedziach.

Chyba że nie jest to „krzyżyk”, tylko strzałka; byłyby to wtedy pliki .lnk, czyli skróty środowiska graficznego. Takie pliki zawierają informację o lokalizacji i nazwie pliku docelowego, ale nie pozwalają na odtworzenie jego zawartości.

Sprawdziłbym dwie rzeczy:
1. jak naprawdę nazywają się te pliki. Nie dowiesz się tego z eksploratora, bo nie jest on godny zaufania pod względem nazw. Najprościej użyć wiersza poleceń i polecenia dir w odniesieniu do odpowiedniego folderu.
2. jaki naprawdę jest zastosowany wewnątrz format zapisu. To nie ma nic wspólnego z rozszerzeniem nazwy, więc i z ikonką. W Windows najprościej jest wziąć dobry notatnikopodobny edytor (polecam Notepad++, https://notepad-plus-plus.org), przeciągnąć ikonę pliku na jego pole edycyjne (to najprostszy manipulacyjnie sposób otwarcia pliku bez babrania się w rozszerzeniach, operacjach „otwórz za pomocą” ani pisania tekstowych poleceń). Jeśli zawartość zaczyna się od liter PK, to jest szansa. W innych przypadkach powiedz co widać.

Tak, po otworzeniu pliku w Notepad zawartość zaczyna się od liter PK. Całość oczywiście zupełnie nieczytelna. I co robić dalej?

To dobra wiadomość. Bałem się, że wpadłeś w zasięg przykrego błędu związanego ze zbyt wczesnym przerwaniem procesu zapisu. Plik wtedy powstaje i ma odpowiedni rozmiar, ale nie ma w nim treści dokumentu.

Zrób kopię. Włóż ją do osobnego folderu. Zmień rozszerzenie z .odt na .zip. Rozpakuj aplikacją do archiwów zip. Zrób zdjęcie z widokiem rozpakowanego folderu i załącz do postu. Możesz zajrzeć Notepadem++ do pliku content.xml i zobaczyć, czy treść Twojego dokumentu jest nieuszkodzona. Możesz też przejrzeć plik content.xml przeglądarką WWW. Będziesz widział masę znaczników, ale powinienieś rozpoznać elementy treści.

Może się zdarzyć, że rozpakowanie się nie powiedzie. to znaczy, że nastąpiło przekłamanie podczas zapisu. Zazwyczaj winne są lokalne uszkodzenia nośnika. Ale nawet wtedy być może coś się da uratować; może nawet wszystko.