Obserwujmy śmierć OpenOffice'a

[Jan_J]

Jest „lepszy”, bo:
* rozwija się,
* ma bardziej dopracowane liczne szczegóły.
Jest „gorszy”, bo przyjęty model rozwoju pociąga za sobą utratę niektórych właściwości. Trzeba się przyzwyczajać do zmian. Zazwyczaj są to zmiany zapowiedziane.
Brakuje mu ukierunkowanej perspektywy rozwoju, ale to samo — nawet bardziej — można powiedzieć o poprzedniku.

[bolojank]

Nie zgodzę się.OpenOffice nigdy nie może być martwy. Zapewnia użytkownikom możliwość korzystania z systemu operacyjnego bez licencji. Szeroko stosowany przez start-upy i nowe przedsiębiorstwa z ograniczonym budżetem.

[Jan_J]

Nie zgodzę się.
1. Nie ma takiego oprogramowania, które „nie może” zakończyć rozwoju.
2. Nie jest prawdą, jakoby OpenOffice „zapewniał użytkownikom możliwość korzystania z systemu operacyjnego bez licencji”. W ogóle nie zapewnia nikomu „możliwości korzystania z systemu operacyjnego”.
3. OpenOffice, podobnie jak inne wytwory myśli ludzkiej oferowane do użytkowania, posiada licencję i wszelkie legalne próby korzystania z niego muszą ten fakt uwzględniać.
4. Inne systemy, jak choćby używany przez sporą część z nas LibreOffice, także są „szeroko stosowane przez start-upy i nowe przedsiębiorstwa z ograniczonym budżetem”. Warto dodać, że nie tylko przez nie.